Wodna regeneracja po zimie. "Nasze ciało ma większe potrzeby"
Wiosenne przesilenie to nie mit, a jego objawy mogą być bardzo dokuczliwe. Ciągłe zmęczenie i spadek nastroju to znak, że organizm domaga się wody. - Jest siłą napędową dla wszystkich narządów w tym mózgu, serca, płuc, nerek, wątroby i jelit - tłumaczy lek. Honorata Mruk-Mazurkiewicz, dietetyk kliniczny i psychodietetyk.
"Siła napędowa"
Nasze ciało w ponad 70 proc. składa się z wody. To klucz do wydajnej pracy całego organizmu. Utrata nawet 4 proc. płynów prowadzi do lekkiego odwodnienia, z którym żyje wielu ludzi, nie zdając sobie sprawy z fatalnych skutków dla zdrowia. Stąd już tylko krok do odwodnienia, które - jeśli w porę nie zareagujemy - może się skończyć nawet śmiercią.
- Pamiętajmy, że woda jest siłą napędową dla wszystkich narządów w tym mózgu, serca, płuc, nerek, wątroby i jelit. Nawet lekkie odwodnienie odbija się na ich pracy, więc nie powinniśmy w ogóle do tego dopuszczać, tylko regularnie uzupełniać płyny. Niestety wiele osób o tym zapomina, a odwodnienie to prawdziwa plaga, nawet wśród młodych osób, które w ogóle o to nie dbają. Spotykam się z tym nagminnie - zaznacza lek. Honorata Mruk-Mazurkiewicz, dietetyk kliniczny i psychodietetyk.
Tymczasem woda jest niezbędna m.in. do procesów przemiany materii, bierze udział w detoksykacji organizmu, jest "smarem" dla stawów, nawilża błony śluzowe, wspomaga układ odpornościowy. Pełni też funkcję termoregulacyjną - to dzięki niej nadmiar ciepła jest wydalany przez skórę i drogi oddechowe, co pozwala utrzymać prawidłową temperaturę ciała.
Woda bierze też udział w procesie wchłaniania pożywienia z jelit oraz w odżywianiu komórek (składniki odżywcze są rozpuszczane w wodzie, a następnie transportowane do komórek) i dostarczaniu do nich tlenu.
- Woda nie bez powodu jest nazywana idealnym rozpuszczalnikiem. Ma zdolność do rozpuszczania wielu różnych cząsteczek, dzięki czemu tworzy środowisko dla wszystkich procesów biologicznych, które zachodzą w organizmie. Jeśli jej brakuje, dochodzi do ich zaburzenia, co może być wstępem do wielu chorób dotyczących tak naprawdę każdego narządu - zaznacza dietetyk.
Wiosenna regeneracja
- Przedwiośnie i wiosna to dobry moment, by zadbać o nawodnienie, bo w związku ze zmianą pór roku, zmieniają się też potrzeby naszego ciała. Regularne dostarczanie płynów jest więc jeszcze bardziej istotne, by sprostać tym wymaganiom - zaznacza lek. Honorata Mruk-Mazurkiewicz.
Wyjaśnia, że ma to związek ze zmianą temperatury na zewnątrz, a także zwiększoną aktywnością fizyczną, do której zaczynamy chętniej wracać po zimie.
- Kiedy na zewnątrz robi się coraz cieplej, automatycznie będziemy wydalać więcej wody razem z potem, zwłaszcza jeśli dołączymy do tego większą, niż w sezonie zimowym dawkę ruchu. Co za tym idzie, musimy dostarczyć więcej wody, by organizm nie odczuł tego deficytu i nadal mógł pracować jak dobrze "naoliwiony" mechanizm - zwraca uwagę dietetyczka.
Tym bardziej że w sezonie zimowym był obciążony infekcjami, więc dodatkowo potrzebuje regeneracji. Musimy go więc nawodnić, by był przygotowany do wzmożonej pracy wiosną i latem.
- Pamiętajmy, że przebyte infekcje, nawet jeśli nie miały ciężkiego przebiegu, odwadniają organizm. Więcej wody potrzebuje wówczas układ odpornościowy, który walcząc z chorobą działa na pełnych obrotach. Przy wzroście temperatury ciała spowodowanej stanem podgorączkowym czy gorączką szybciej też wydalamy płyny, bo bardziej się pocimy. Jest ona również potrzebna do produkcji śluzu wydzielanego przy kaszlu czy katarze, a także nawilżenia przesuszonych śluzówek - wyjaśnia ekspertka.
Organizm domaga się wody
Niestety w zimie rzadziej sięgamy po wodę, bo ze względu na niskie temperatury częściej pijemy gorącą kawę czy herbatę, żeby się rozgrzać. Ulegamy też mylącemu wrażeniu, że nie chce nam się pić. Fakt, że pragnienie możemy odczuwać silnie tylko podczas upalnych dni, nie znaczy jednak, że wodę należy ograniczać.
Wręcz przeciwnie. Skutkiem może być tzw. wiosenne przesilenie, dające o sobie znać zmęczeniem, spadkiem nastroju i koncentracji. Tak organizm domaga się wody.
Jak zwraca uwagę dietetyk, wiele osób zaczyna się też wiosną odchudzać. Bez odpowiedniego nawodnienia pozbycie się nadprogramowych kilogramów jest jednak niemożliwe, a wręcz może przynieść odwrotny skutek.
- Jeśli skupimy się tylko na ograniczaniu kalorii, doprowadzimy do zaburzenia metabolizmu i wzrostu tkanki tłuszczowej, którą zacznie magazynować organizm. Woda jest niezbędna, by usprawnić przemianę materii - zaznacza dietetyk.
Odpowiednie nawodnienie jest także kluczowe dla skóry. Chodzi o jej regenerację po zimie, kiedy była narażona na działanie niskich temperatur.
- Takie różnice temperatur, nawet na poziomie 20 stopni prowadzą do jej odwodnienia i przesuszenia. Z drugiej strony wiosną czy latem zaczynamy nadmiernie używać klimatyzatorów, które również pogarszają kondycję skóry. Nawadnianie jest tu więc niezbędne, by z jednej strony ją zregenerować, a z drugiej przygotować na kolejne wyzwania - dodaje ekspertka.
Regularnie i w małych ilościach
Jak powinno wyglądać prawidłowe nawodnienie organizmu, by było skuteczne?
- Kluczowe jest regularne dostarczanie wody w małych porcjach. Najprostszym przelicznikiem dziennego zapotrzebowania na wodę jest ok. 35 ml na każdy kilogram masy ciała. Przy wadze 50 kg będzie to 1750 ml, czyli mniej więcej siedem szklanek, które powinniśmy racjonalnie rozłożyć sobie w czasie - tłumaczy dietetyk.
- Pamiętajmy, że jest to przelicznik bez uwzględnienia wzmożonej aktywności fizycznej. Jeśli uprawiamy sport czy pracujemy fizycznie, ta ilość będzie znacznie wyższa i może sięgnąć kilku litrów dziennie - dodaje.
Wodę powinno się też dostarczać w małych ilościach. Jeśli wypijemy za dużo na raz, możemy sobie poważnie zaszkodzić. Może dojść do przeciążenia nerek (organizm może w ciągu godziny "przerobić" ok. 600-1200 ml płynów). Ponadto organizm będzie chciał jak najszybciej pozbyć się nadmiaru płynów, więc składniki odżywcze nie zdążą się wchłonąć.
- Dobrze zaczynać dzień od szklanki wody i potem pić ją regularnie między posiłkami. Ostatnią szklankę można wypić przed snem, co może zadziałać uspokajająco, ale powinny z tego zrezygnować osoby, które mają problemy z układem moczowym i w nocy musiałyby częściej korzystać z toalety.
Nigdy nie należy też czekać, aż poczujemy pragnienie, bo to już świadczy o odwodnieniu. Podczas posiłków nie powinniśmy też pić kawy lub herbaty, bo ze względu na zawarte w nich związki, dochodzi do zaburzenia wchłaniania np. żelaza.