Długie wlosy© Getty Images | Ada Summer

Włosy piękne i zdrowe przez okrągły rok. Trycholog zdradza tajniki sezonowej pielęgnacji

Marta Słupska
Marta Słupska

O ile lśniące i mocne włosy to kwestia przede wszystkim diety i ogólnego stanu zdrowia, to potrzeby skóry głowy i włosów zmieniają się w zależności od pory roku. O to, jak o nie dbać zimą, wiosną, latem i jesienią, co w danym okresie w roku może im zaszkodzić, a co jest szczególnie zalecane, pytamy Joannę Chaładus, trycholog licencjonowaną.

Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski: Jakich problemów związanych ze skórą głowy i włosami możemy spodziewać się zimą?

Joanna Chaładus, trycholog licencjonowana: - W tym czasie nosimy czapki, przez co dochodzi do nadmiernej produkcji sebum i przetłuszczania się skóry głowy. Przebywamy poza tym w pomieszczeniach, gdzie jest suche powietrze, dlatego skóra poza przetłuszczaniem się może się także nadmiernie wysuszać i łuszczyć.

Mam wrażenie, że to dwa najpopularniejsze problemy związane z włosami w ogóle. Jak sobie radzić?

- W zimie możemy zastosować delikatne, nieziarniste i nie mechaniczne peelingi skóry głowy. Mogą to być peelingi specjalistyczne, kwasowe, np. na bazie kwasu mlekowego, które będą działały kojąco na wrażliwą i przetłuszczającą się skórę głowy oraz będą zmniejszać ujścia gruczołów łojowych, dzięki czemu zastopujemy wydzielanie sebum. Nakładamy je na suchą skórę głowy na 15 minut.

A jakie szampony pani w tym okresie poleca?

- Szampon stosujemy pod potrzeby skóry głowy i włosów. Jeśli się przetłuszczają, korzystamy z szamponu do włosów przetłuszczających się. Zimą przydadzą się głównie produkty seboregulujące, w zależności od potrzeb także do skóry wrażliwej, kojące.

Może się jednak zdarzyć, że będziemy dużo przebywać w ogrzewanych pomieszczeniach i nagle skóra nam się przesuszy. Wtedy możemy zmienić szampon. Podstawą jest więc obserwacja organizmu i dostosowywanie się do jego potrzeb. Na wizytach trychologicznych zwykle rekomenduję różne szampony, bo skóra może być np. zarówno przetłuszczająca się, jak i wrażliwa. Wtedy zalecam dwa szampony do stosowania zamiennie.

Jak często myć głowę? Niedawno mieliśmy trend, by robić to jak najrzadziej…

- Nie zalecam przeciągania mycia i trzymania sebum na skórze głowy. Myjemy głowę, gdy jest potrzeba, najlepiej chociaż raz na trzy dni.

Wystarczy raz?

- Nie, zawsze wykonujemy dwa mycia: pierwsze ściąga nam zanieczyszczenia ze skóry i włosów, a drugie to mycie oczyszczające, przygotowujące do dalszych zabiegów.

Jakie powinny być te kolejne zabiegi?

- Bezapelacyjnie potrzebna jest odżywka na łodygę włosa, która będzie ją odżywiać - może być na bazie elektrolitów lub nawilżającej gliceryny. Należy nakładać ją po każdym myciu głowy, a raz na półtora tygodnia zalecam nakładanie maski.

A potem suszenie? Czy to możemy odpuścić?

- Zdecydowanie zawsze trzeba wysuszyć włosy, niezależnie od pory roku. Nigdy nie zostawiamy ich mokrych, ponieważ na skórze głowy mogą się wówczas namnażać grzyby, które w konsekwencji doprowadzą do problemów skórnych. Zawsze suszymy średnim nawiewem w odległości 15 cm od skóry głowy.

Musimy też pamiętać o termoochronie włosów podczas suszenia, czyli zastosowaniu odpowiedniego kosmetyku o ochronie chociaż do 80 stopni Celsjusza. Może to być olejek o właściwościach termoochronnych. Ma to znaczenie szczególnie zimą, gdy wybieramy zwykle cieplejszy nawiew powietrza niż latem.

Klientki, które pojawiają się u pani w salonie, o tym pamiętają?

- Niestety nie, chociaż widzę, że świadomość w tym względzie się zwiększa.

O czym jeszcze zapominają?

- O regularnym praniu czapek. Zimą powinniśmy je nosić, by chronić skórę i włosy, jednak trzeba je co jakiś czas uprać - podobnie jak ważne jest pranie poszewek czy czyszczenie szczotek.

To, co jest ważne, to także uzupełnianie niedoborów, np. suplementowanie witaminy D3, ale też dobrej jakości omega-3 z niskim indeksem totox.

Wiosną ściągamy czapki i pojawia się kolejny problem: ekspozycja głowy na słońce.

- Tak, dlatego w tym czasie warto zacząć stosować lekkie produkty z filtrem, które aplikujemy na przedziałek, by nie opalać skóry głowy. To ważne szczególnie, jeśli mamy przerzedzenia - skóra jest wtedy odkryta i łatwo o poparzenia.

To powinien być kosmetyk przeznaczony do skóry czy do włosów?

- Do skóry. Sprawdzajmy tylko, czy nie ma w składzie alkoholu.

Poza tym wiosną skóra głowy może mieć inne potrzeby, np. może się zacząć przesuszać, stać się uwrażliwiona. Należy ją obserwować i w razie czego zakupić inny szampon, np. z bisabololem, pantenolem - kojący, ale i nawilżający.

Wydaje mi się, że niektórzy mogą mieć problem z odróżnieniem suchej skóry od łupieżu…

- Tak. Możemy mieć łupież tłusty, który może przykleić się do palca lub zostać pod paznokciem, albo łupież suchy, czyli sypiący. Sucha skóra głowy jest natomiast, jeśli widzimy na ubraniach malutkie paproszki. One się do niczego nie przyczepiają, są bardzo wysuszone, łuszczące, zwykle obejmują całą głowę i gdzie byśmy nie dotknęli głowy, obsypują się z niej.

Jednak uwaga, to może być też łupież kosmetyczny, np. po źle wypłukanym szamponie, po nieprawidłowym myciu skóry głowy. Jeśli dobrze spłukujemy włosy, a mimo to widzimy na czarnej bluzce sypiącą się skórę, to może oznaczać suchą skórę głowy.

To częsty problem w pani gabinecie?

- Zdecydowanie. O tej porze roku mam też więcej klientek z zapaleniem mieszków włosowych, do którego dochodzi przez używanie peelingów z drobinkami. Trzeba pamiętać, że jeśli nie mamy łuszczycy, dermatoz, to naskórek nam się odbudowuje co 28 dni. Peelingować skórę głowy warto więc raz na trzy tygodnie, a nie tak, jak niektóre panie robią, czyli np. trzy razy w tygodniu. To grozi zapchaniem ujścia mieszków włosowych.

A czy latem w ogóle możemy korzystać z peelingów do skóry głowy?

- Trzeba z tym uważać ze względu na dużą ekspozycję skóry na słońce. Latem unikamy peelingów kwasowych, a jeśli już z nich korzystamy, to pod okiem specjalisty. Stosując je samodzielnie w domu możemy latem zrobić sobie krzywdę, a niestety od pewnego czasu można je kupić nawet w popularnych drogeriach.

Czym to grozi?

- Możemy poparzyć skórę głowy, doprowadzić do zaniku mieszków włosowych i nadmiernego wypadania włosów. Już sama ekspozycja skóry głowy na słońce bez ochrony może prowadzić do jej nieodwracalnych uszkodzeń i zaniku mieszków. Innymi słowy, możemy stracić część włosów, które już nam nie odrosną. A jeszcze w połączeniu z peelingiem kwasowym, nawet o niskim stężeniu, możemy nasilić tego typu reakcje skóry lub powodować reakcję alergiczną, powodującą np. zapalenie mieszków włosowych.

Czyli latem bezwzględnie czapka lub kapelusz?

- Gdy jesteśmy na słońcu, to tak. Poza tym nakładamy kosmetyki z filtrami na przedziałek, ale i na całość włosów i pamiętamy o nawilżaniu łodygi włosa, która latem może być znacząco przesuszona.

A co z wakacjami nad morzem? Jak zadbać o włosy na plaży?

- Zanim wyjdziemy na plażę, zabezpieczmy łodygę włosa i skórę głowy kosmetykami z filtrem. Latem przydadzą się do tego olejki, np. na włosach sprawdzą się arganowy, marula, różany. Ten ostatni będzie też świetny na skórę głowy, o ile ma filtry UV, ponieważ zadziała kojąco.

Jeśli idziemy do wody, zwiążmy włosy w kucyk, a najlepiej w warkocz. Nie rekomenduję przy tym upinania ich w ciasne koki. Niezwłocznie po powrocie z plaży włosy i głowę należy umyć i wysuszyć, by nie pozostawiać na nich soli morskiej.

Większość osób raczej nie biegnie pod prysznic po wyjściu z morza, tylko siedzi jeszcze potem długo na plaży. Czym to grozi?

- Przesuszeniem włosów. Po powrocie z ciepłych krajów większość pań zauważa, że ich włosy są zupełnie inne (suche, szorstkie i matowe), aż mają ochotę od razu iść do fryzjera. Takie suche włosy mają rozchylone łuski, stają się mocno uwrażliwione, a kolor blaknie.

Dlaczego?

- Wiązania wodorowo-jonowe, których mamy najwięcej w łodydze włosa, nagle zostają uszkodzone i wymagają odbudowania (a dokładniej: nadbudowania nowych, chemicznych, które zabezpieczą łodygę). Dlatego rozumiem, że po wyjściu z morza nie chcemy od razu biec pod prysznic, ale nie zapominajmy o zabezpieczaniu włosów i umyjmy je po powrocie do hotelowego pokoju.

A co się z naszymi włosami dzieje jesienią?

- To znowu czas zmiany potrzeb skóry głowy. Możemy zaobserwować większe jej przetłuszczanie, okresowe wypadanie włosów. Dlatego w tym czasie warto zwiększyć dawkę witaminy D3 oraz kwasów omega-3.

A czy coś zmienić w pielęgnacji? Wiele osób zaleca olejowanie…

- Ja go nie rekomenduję. Olejowanie włosów ma sens w przypadku włosów kręconych, wysokoporowatych, w przypadku których naturalne oleje ze skóry głowy nie dostają się na końcówki.

Z olejowaniem trzeba być bardzo ostrożnym, ponieważ jeśli preparat dostanie się do skóry głowy, może zatkać ujścia mieszków włosowych, co grozi ich zapaleniem i pojawieniem się krostek na skórze głowy. Takie przypadki też widzę w gabinecie.

Nie zastawiajmy poza tym olejów ani żadnych kosmetyków na włosach na całą noc. Szczególnie np. masek z keratyną - od tego włosy mogą wręcz odpaść, szczególnie, jeśli są rozjaśniane.

Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP abcZdrowie

Wybrane dla Ciebie

Fakty i mity dotyczące picia wody

Fakty i mity dotyczące picia wody

BEHEALTHYMAGAZINE.ABCZDROWIE.PL