To twoja tarcza przed chorobami. Wędruje przez układ pokarmowy
Wędruje przez cały układ pokarmowy, by dopiero w jego końcowym odcinku zostać wchłonięta. Mimo to jest najważniejszym dla organizmu płynem. Jej brak może zabić maksymalnie w ciągu siedmiu dni, a niedobór przyczynia się do raka jelita grubego czy chorób układu krążenia, a nawet schorzeń neurodegeneracyjnych.
Pij wodę: ciesz się długim życiem
Najnowsze wnioski naukowców, które ukazały się na łamach "eBioMedicine" należącego do prestiżowego "The Lancet", potwierdzają starą prawdę: woda to źródło życia i to długiego.
Analiza jest kontynuacją badań z marca 2022 roku, kiedy naukowcy odkryli powiązania pomiędzy poziomem sodu a ryzykiem niewydolności serca. Tym razem poszli o krok dalej, stawiając hipotezę, że optymalne nawodnienie może spowolnić proces starzenia organizmu. Obserwacja kohorty ponad 11 tys. osób na przestrzeni 30 lat oraz badania stężenia sodu w surowicy krwi wykazały, że nieodpowiednie nawodnienie o niemal 40 proc. zwiększa ryzyko rozwoju chorób przewlekłych i o ponad 20 proc. – ryzyko przedwczesnej śmierci.
U osób dorosłych z poziomem sodu powyżej 142 mEq/l rośnie ryzyko m.in. udaru mózgu, migotania przedsionków i choroby tętnic obwodowych, a także przewlekłej choroby płuc, cukrzycy i demencji. I to nawet o 64 proc.!
- W jednym z ostatnich badań naukowcy wykazali, że utrzymywanie się poziomu sodu w górnej granicy normy jest związane z szybszym starzeniem się i rozwojem schorzeń układu krążenia – przyznaje dr n. med. Ewa Uścińska, kardiolog i internista.
- Możemy wnioskować, że podwyższony poziom sodu to konsekwencja zmniejszonej podaży wody, a to pociąga za sobą nieoptymalną filtrację w nerkach, upośledzone wydalanie produktów przemiany materii i ich nagromadzenie w organizmie. To z kolei może prowadzić do niekorzystnych procesów metabolicznych, zmian w naczyniach krwionośnych, rozwoju nadciśnienia tętniczego, choroby wieńcowej, niewydolności serca, a nawet udarów mózgu czy zawałów serca - dodaje ekspertka.
Naukowcy przywołują dane wskazujące, że nawet połowa populacji światowej nie wypija dostatecznej ilości wody.
- Nie sposób opisać roli, jaką odgrywa woda, ponieważ oprócz znaczenia strukturalnego bierze również udział w większości procesów przebiegających w naszym ciele. Jednym z pierwszych objawów przyjmowania zbyt małej ilości wody jest utrata sprężystości skóry i wysuszenie śluzówki jamy ustnej – tłumaczy kardiolog.
Nerki – nasze drugie serce
Nerki muszą przefiltrować ponad 1500 litrów krwi na dobę, oczyszczając ją ze wspomnianych toksyn, zbędnych produktów przemiany materii, także pochodzących z trawienia i spalania białek, pozbywając się nadmiaru sodu oraz wody. Jednak to właśnie ona jest potrzebna, by zapewnić nerkom odpowiednie ciśnienie i przepływ krwi. Dr Uścińska tłumaczy, że odwodnienie prowadzi do zmniejszonej ilości moczu, który jednocześnie jest bardziej zagęszczony.
- Jeśli taki stan utrzymuje się kilka dni, może dojść do upośledzenia funkcji nerek i nagromadzenia szkodliwych substancji, które powinny być wydalone, a nawet do ostrej przednerkowej niewydolności nerek, czyli całkowitego zatrzymania pracy nerek - dodaje.
Wreszcie nieodpowiednie nawodnienie to większe ryzyko kamicy nerkowej. A z tą zmagać się mogą nawet 3 miliony Polaków.
Pij wodę – mniejsze ryzyko raka jelita grubego
W żołądku przyswajana jest zaledwie jedna piąta wody, która trafia do naszego organizmu. Całą resztą zajmuje się jelito grube, a konkretnie kątnica zwana też jelitem ślepym. To właśnie tutaj wchłaniana jest woda i pochodzące z niej elektrolity.
- W jelicie grubym można odzyskać nawet do 90 proc. wody z treści pokarmowej i co ważne, wchłanianie odbywa się w sposób ciągły, nawet ze stolca, który jest już uformowany – dodaje dr n. o zdrowiu Agnieszka Chruścikowska, dietetyk kliniczny i psychodietetyk.
Istnieje kilka istotnych badań potwierdzających, że picie wody może zmniejszać ryzyko nowotworu jelita grubego. Dwa z nich wskazują, że odpowiednie nawodnienie u mężczyzn może zmniejszać ryzyko raka odbytnicy lub jelita grubego nawet o ponad 90 proc. W innym, u kobiet i mężczyzn, którzy pili cztery lub pięć szklanek wody dziennie ryzyko raka jelita grubego było niższe odpowiednio o 45 i 32 proc. w porównaniu z grupą, która piła mniej.
- Odwodnienie stolca powyżej 60 proc. objętości wody może być czynnikiem, który wywołuje ciężkie zaparcia, a one nie są bez znaczenia dla naszego organizmu. Badania wskazują, że przed wykryciem raka jelita grubego u niespełna dziesięciu proc. pacjentów stwierdzono obecność przewlekłych zaparć, będących czynnikiem ryzyka raka jelita grubego – mówi dr Chruścikowska.
- To skutek tego, że organizm nie może się pozbyć substancji toksycznych. Zalegające masy kałowe nieustannie podtruwają nasz organizm toksynami – tłumaczy dietetyk kliniczny.
Przyznaje również, że picie odpowiedniej ilości wody jest jednym z najważniejszych zaleceń dietetycznych związanych ze zdrowiem.
- Picie dużej ilości wody jest niezbędne do utrzymania zdrowia i urody, dlatego jest to zalecenie nie tylko lekarza, ale też dietetyka czy kosmetologa. Pozwala to na utrzymanie odpowiedniej kondycji skóry, zachowanie prawidłowej funkcji nerek, zapobieganie kamicy nerkowej i wydalanie toksycznych substancji z organizmu, prawidłową pracę układu krążenia, przewodu pokarmowego i ośrodkowego układu nerwowego - dodaje dr Uścińska.