Joanna Przetakiewicz© Licencjodawca | TRICOLORS

"Mam jedną złotą zasadę". Joanna Przetakiewicz o zdrowym stylu życia

Simona Stolicka
27 listopada 2022

Joanna Przetakiewicz, kobieta biznesu i show biznesu, matka trójki dzieci, dyrektorka kreatywna domu mody La Mania, autorka książek "Pieniądze szczęście dają", "Nie bałam się o tym rozmawiać. Historie bez retuszu" oraz założycielka ruchu Era Nowych Kobiet. Joanna każdego dnia motywuje i wspiera setki tysięcy kobiet. Jej social media stały się codzienną dawką motywacji w dążeniu do celu.

© Licencjodawca

Jak kobieta sukcesu, mająca "na głowie" kilka firm i natłok obowiązków, radzi sobie ze stresem? Jak codzienne obowiązki wpływają na życiowy balans, który związany jest z własnym komfortem psychicznym? Jak dbać o swój "wellness"? W specjalnym wywiadzie dla Be Healthy Magazine Joanna Przetakiewicz zdradza wszystkie tajniki związane ze zdrowymi nawykami i radzi, jak zachować balans prowadząc intensywny tryb życia.

Simona Stolicka, Be Healthy Magazine: Jesteś kobietą biznesu i show biznesu, która każdego dnia ma natłok obowiązków związanych z pracą. Jak żyjąc w pędzie radzić sobie ze stresem?

To wszystko jest dla mnie wysokooktanowym paliwem. Nie wyobrażam sobie życia od przysłowiowego "od-do", czyli w określonych ramach, które, z czego oczywiście zdaję sobie sprawę, dla innych mogą być wyznacznikiem stabilności. Mnie ją daje zupełnie coś innego, m.in. mój tryb życia. Lubię to, co robię. Daje mi to radość, satysfakcję i poczucie, że jestem w wyjątkowym momencie swojego życia. Chce mi się chcieć i działać jeszcze więcej, i jeszcze bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. A stres? Owszem, pojawia się, ale bardziej jako faktor motywacji. Częściej zastępuje go adrenalina, którą lubię.

Stres bardzo wpływa na nasz organizm. Jak sobie z nim radzisz?

Jeśli coś mnie stresuje i zżera od środka, to mam na to jedną skuteczną metodę. Muszę dać sobie czas, żeby wszystko dokładnie przemyśleć, uporządkować i zrozumieć, o co tak naprawdę chodzi. Czasami potrzebuję piętnastu minut, innym razem jednej nocy. Uprzedzam: nie działają na mnie żadne techniki, które polecają specjaliści ze stuprocentową gwarancją skuteczności. Kiedyś spróbowałam jednej znanej metody i skończyło się to tak, że sama sobie dałam dożywotni zakaz praktykowania.

Joanna Przetakiewicz
Joanna Przetakiewicz© Instagram

Zarażasz uśmiechem i pozytywną energią, skąd ją czerpiesz?

Otaczam się ludźmi, z którymi mój mózg oddycha. Wiem, że z nimi mogę wszystko i nic nie muszę. To oni napędzają mnie do działania. Zawsze mogę liczyć na ich wsparcie. Często mówię o tym, że na świecie istnieją tylko dwie energie: miłości, czyli rozwoju, oraz strachu, czyli braku. Zawsze wybieram tę pierwszą - miłości - z ludźmi, którym nie muszę tłumaczyć jej zasad.

Jakie są twoje złote rady dotyczące zdrowej organizacji czasu?

Mam jedną złotą zasadę - to samodyscyplina, która dotyczy przede wszystkim pozytywnego myślenia. Nie postrzegam samodyscypliny wyłącznie jako narzędzia do wymagania wobec siebie dużo, jeszcze więcej. Dla mnie to również forma takiej organizacji, żeby mieć czas na odpoczynek, na przyjemności, na regenerację. Życie na szóstym biegu daje nieprawdopodobną niezależność i satysfakcję. Jest rozmachem, który kocham, ale wiem, że to jest możliwe dzięki temu, że potrafię w pewnym momencie wrzucić na luz.

Czym dla ciebie jest "wellness"?

Dla mnie "wellness" to troska i czułość względem siebie. To higiena myśli, zachowań i reakcji. Myślę, że patrzenie na "wellness" w ten sposób jest słuszne szczególnie teraz, w dobie pogłębiających się kryzysów. Zapominamy o badaniach profilaktycznych, zdrowym odżywianiu, spacerach i rozmowach. Zapominamy o piciu wody i o tym, jak ważny dla organizmu jest sen. To wszystko przecież mieści się w definicji słowa "wellness". Sauna, SPA, masaże są ważne, ale dla mnie to miłe dodatki.

Odwołując się do powyższych pytań, dlaczego warto dbać o własny "wellness"?

Zasada jest prosta: jeśli nie zadbasz o siebie, nie będziesz w stanie zadbać o innych. Nie będziesz też w stanie się rozwijać. Zabraknie w twoim życiu radości, wdzięczności, lekkości, a pojawi się ciężar nie do zniesienia w postaci frustracji, rozdrażnienia, złości, lęku i zazdrości.

Mówi się, że zdrowego stylu życia trzeba się nauczyć, a zdrową rutynę nabyć. Kiedy u ciebie nastąpił ten przełom?

Lubię dbać o siebie, co zresztą często podkreślam w wywiadach i w moich postach na Instagramie. Regularnie trenuję, staram się dobrze odżywiać. Dbam o przyjaźnie, o sens życia. Mogłabym tak jeszcze długo wymieniać… Natomiast kilka miesięcy temu wzięłam udział w wykładzie doktora Marka Hymana i to był przełom. Objawienie! Doktor Hyman opowiadał o treningach interwałowych, zdrowych nawykach, błędach, które popełniamy, a których możemy unikać, zmieniając nasze przyzwyczajenia. Każde jego zdanie było kaloryczne i warte zapamiętania.

Wyglądasz świetnie, zdradź nam proszę swój sekret dbania o sylwetkę. Ile razy w tygodniu ćwiczysz i jakie ćwiczenia cię odprężają?

Ćwiczę tak często, jak jest to możliwe. Bywają takie tygodnie, że trenuję nawet codziennie. Ja to po prostu lubię i nie traktuję treningów jako przymusu czy obowiązku. Zmieniam ćwiczenia w zależności od mojego nastroju albo efektu, jaki chcę nimi osiągnąć.

Zdrowy balans według Joanny Przetakiewicz, to…

Balans to poczucie bezpieczeństwa. Balans to porządek w głowie i pewien plan, chociażby na obecny dzień. Nie ma dla mnie nic ważniejszego. Ta równowaga jest jak kotwica. Porządkuje działania i priorytety. Z wykształcenia jestem radcą prawnym i lubię taki porządek.

W takim razie jak wprowadzić balans do życia codziennego?

To musi przebiegać naturalnie. Jeśli spiszemy listę zasad, których przestrzegania będziemy wymagać od siebie i od naszych partnerów, dzieci, to mogę założyć się, że efektem będą awantury, pretensje i jeszcze większy bałagan. Usiądźmy, porozmawiajmy, na czym nam zależy, co jest numerem jeden, z czego możemy zrezygnować, z czego nie, czego oczekujemy, co jesteśmy w stanie dać.

Źródło artykułu:WP abcZdrowie