Pierwsza pomoc przy przeziębieniu. Zahamuj rozwój infekcji
Najpopularniejsza choroba na świecie? Odpowiedź jest bardzo prosta - to przeziębienie. Dorośli przechodzą je średnio 3 razy w roku, z kolei dzieci, które dopiero budują swój układ odpornościowy, chorują nawet 3-4 razy częściej. Infekcję można pokonać, stosując sprawdzone sposoby, ale jeszcze lepiej jest jej po prostu zapobiegać.
Dlaczego się przeziębiamy?
Gdy tylko słupki rtęci na termometrze idą w dół, wielu z nas zaczyna chorować. W naszej strefie klimatycznej sezon infekcyjny trwa od października do marca i często trudno się przed nim ustrzec.
- W okresie jesienno-wiosennym zawsze jest zwiększona liczba chorych. Głównie jest to spowodowane tym, że częściej w tym okresie przebywamy w zamkniętych pomieszczeniach, co sprzyja przenoszeniu się zakażeń - wyjaśnia w rozmowie z BeHealthy dr n. med. Diana Stettner-Leonkiewicz, specjalistka chorób wewnętrznych.
Zaznacza jednak, że nie ma dowodów naukowych na to, że zmarznięcie czy ekspozycja na zimno zwiększają ryzyko przeziębienia. Głównymi winowajcami są wirusy - okazuje się, że ponad 200 różnych odmian krąży w powietrzu i tylko czeka, by zaatakować.
Najczęściej sprawcami przeziębienia są:
- rynowirusy - ponad 100 gatunków, odpowiadają za 40-50 proc. przypadków zakażeń,
- koronawirusy - 10-15 proc. przypadków,
- inne wirusy - jak np. RSV, wirusy paragrypy, adenowirusy, parwowirusy, enterowirusy, wirusy Coxsackie.
- Choroby przeziębieniowe to najczęściej wirusowe zapalenie noso-gardła i zatok przynosowych - dodaje internistka.
Objawy trudno przegapić, ale i tak je ignorujemy
Czujesz się rozbity? Boli cię głowa, zaczynasz pociągać nosem i czujesz suchość w gardle? Tak najczęściej wykluwa się choroba. Uważaj, jeśli w porę nie zareagujesz, czeka cię przynajmniej tydzień męki! Objawy są natychmiastowe (atakują zwykle dzień, dwa dni po zakażeniu), ale początkowo nie budzą większego niepokoju.
Najpierw pojawia się zmęczenie, uczucie rozbicia, rozdrażnienie. Ponieważ wirusy przeziębieniowe przenoszą się głównie drogą kropelkową, to początkowo objawy atakują górne drogi oddechowe. Najczęściej czujemy wówczas dyskomfort w obrębie nosa - pieczenie, drapanie, wysychanie śluzówki.
- Pierwszym charakterystycznym objawem jest nieżyt nosa. Pacjenci często zgłaszają katar - najpierw to wodnista wydzielina, która spływa po tylnej ścianie gardła. Jeśli nie reagujemy, katar może przejść w gęstą, zielonkawą wydzielinę - mówi dr n. med. Diana Stettner-Leonkiewicz.
Dodaje, że objawy dość szybko atakują gardło.
- Po katarze pojawia się zapalenie gardła - jest zaczerwienione, boli. Co ważne nie ma nalotów na migdałkach - to już jest charakterystyczne dla anginy. Niekiedy pacjenci zgłaszają też zapalenie spojówek - wyjaśnia ekspertka.
Kilka dni od zakażenia zaczyna się apogeum infekcji. Potworny katar, kichanie i ból gardła, a do tego (głównie u dzieci) stan podgorączkowy (do 38°C) lub gorączka.
- Przeziębienie zwykle trwa 7-10 dni, ale warto zauważyć, że od czasów pandemii i wojny w Ukrainie, niektórzy walczą z infekcją nawet 3-4 tygodnie. Winna głównie jest migracja ludności i mutacje wirusów - nasz organizm ich nie zna, więc potrzebuje więcej czasu na pokonanie choroby - zauważa specjalistka chorób wewnętrznych.
Uważaj! Ok. 95 proc. zaniedbanych przeziębień skutkuje trudnością z oddychaniem, nie tylko przez duszności, ale i zatkany nos.
- Jeśli wirusowe infekcje nie są wyleczone, wówczas mogą przejść w chorobę bakteryjną - ostrzega ekspert. - Kiedy pojawia się duszność lub saturacja spada poniżej 90 proc. (sprawdzamy ją na pulsoksymetrze), wówczas trzeba zgłosić się do lekarza. Podobnie, gdy mamy gorączkę powyżej 38 stopni, która nie obniża się pomimo leków. Sygnałem alarmowym powinny być też bóle zatok, uszu czy szczęki, które trwają powyżej 14 dni - uczula dr n. med. Diana Stettner-Leonkiewicz.
Jak leczyć przeziębienie?
- Przeziębienie leczymy objawowo. Ważny jest odpoczynek i izolacja, by nie złapać dodatkowego wirusa. Na katar dobre są inhalacje z soli fizjologicznej lub kwasu hialuronowego. Polecana jest też ksylometazolina - mówi internistka.
Kiedy w wydzielinie nosa pojawiają się leukocyty (białe krwinki), wówczas zmienia ona zabarwienie na żółte, jednak pamiętajmy, że nie jest to przesłanką do brania antybiotyku (nim leczymy tylko infekcje bakteryjne).
- Podczas choroby przede wszystkim trzeba się nawadniać i siedzieć w cieple. Pijmy przynajmniej 2 litry wody. Można wspomagać się domowymi sposobami - dobre są np. mleko z masłem i miodem, syrop z cebuli, herbata z imbirem, maliny - w formie soku, kompotu lub same maliny na ciepło - wyjaśnia Stettner-Leonkiewicz.
- W apteczce warto mieć cynk, witaminę D, kwasy omega. Coraz większą popularnością cieszy się też wyciąg z pelargonii afrykańskich, który skraca czas chorowania - dodaje ekspertka.
Przestrzega także przed samodzielnym przyjmowaniem preparatów leczniczych, zwłaszcza niesteroidowych leków przeciwzapalnych (NLPZ).
- Z NLPZ warto uważać, ponieważ mogą powodować uszkodzenie błony śluzowej żołądka czy uszkodzenie nerek. Pacjenci z astmą muszą uważać zwłaszcza na kwas acetylosalicylowy, bo może wystąpić tzw. astma aspirynowa. Również nie powinniśmy go stosować u dzieci poniżej 12 r.ż. - zaznacza dr n. med. Diana Stettner-Leonkiewicz.
Zamiast leczyć, zapobiegaj!
Oczywiście lepiej nie dopuścić do eksplozji objawów. Przepis jest prosty - nie ignoruj pierwszych symptomów i gdy tylko czujesz, że "coś cię bierze", reaguj.
Podczas choroby, a także by wzmocnić odporność, Polacy chętnie sięgają po witaminę C. Jednak badania udowodniły, że nie ma ona wpływu na przeziębienie. Ten wniosek wysnuto po analizie 29 badań porównawczych, które objęły 11 306 uczestników.
- Wieloośrodkowe badania wykazują, że witamina C nie jest skuteczna. Nie ma udowodnionego działania przy przeziębieniu, a tylko obciąża nerki i wątrobę, które muszą lek przetrawić. Podobnie rutozyd – on także nie skróci czasu infekcji - zauważa specjalistka chorób wewnętrznych.
Przypomina, że głównie zakażamy się drogą kropelkową, dlatego warto nosić maseczkę w miejscach zamkniętych, często myć ręce i dezynfekować je płynem na bazie alkoholu. Pamiętajmy też, że najlepszą prewencją przed zakażeniem są szczepienia.
- Szczepmy się przeciw grypie i COVID-owi. Coraz więcej starszych osób szczepi się także przeciw pneumokokom. Szczepionka zapobiega rozwojowi pneumokokowego zapalenia płuc - podsumowuje dr n. med. Diana Stettner-Leonkiewicz.