Najważniejsze składniki dla włosów. Bez nich wypadają garściami

Włosy to atrybut kobiecości i jak pokazują badania - ich kondycja i wygląd wpływa na nasze zdrowie psychiczne. Wyniki analiz "Polak u trychologa" Instytutu Trychologii ujawniają, że u 83 proc. Polaków problemy z włosami przekładają się na spadek samopoczucia. Aż 23 proc. badanych czuje się mniej atrakcyjnie, gdy wypadają im włosy, z kolei 10 proc. przyznało, że wówczas całkowicie traci pewność siebie w kontaktach z innymi.

Ponad 60 proc. pytanych zadeklarowało, że po pomoc do specjalisty udają się, dopiero gdy włosy wypadają garściami. 13 proc. korzysta z jego usług przy problemach ze skórą głowy.

Zaledwie trzy proc. Polaków odwiedza trychologa, gdy po prostu chce sprawdzić kondycję włosów i poprawić ich wygląd. A nie jest to tylko kwestia estetyczna, bowiem stan naszych włosów może ostrzegać o poważnych problemach zdrowotnych.

- Przyczyn wypadania włosów jest bardzo wiele. Często są to czynniki genetyczne. Włosy mogą nadmiernie wypadać w przebiegu np. łysienie telogenowego, androgenowego, anagenowego itp., ale również w trakcie chorób przewlekłych. Są to np. niedoczynność tarczycy, zespół policystycznych jajników, choroby autoimmunologiczne, jak toczeń czy łuszczyca skóry głowy - wymienia Martyna Machna-Syty, specjalista zdrowia publicznego, trycholog, podolog i ratownik medyczny.

Ekspert dodaje, że włosy nadmiernie wypadają także po chorobach bakteryjnych, grzybiczych czy wirusowych oraz na skutek przyjmowanych w ich trakcie leków. Szczególnie groźna w skutkach jest antybiotykoterapia. Przy niej koniecznie należy zadbać o mikroflorę jelitową i odporność organizmu, aby zapobiec wystąpieniu łysienia telogenowego, które może pojawić się kilka lub kilkanaście tygodni po skończonej terapii lekowej.

- Na wypadanie włosów może mieć też wpływ nagła, duża utrata masy ciała, okres laktacji, menopauzy, radioterapia czy chemioterapia, ale też błędy w pielęgnacji skóry głowy i włosów. Dlatego ważne, aby prawidłowo dbać o skórę głowy i łodygę włosa. Fryzury obciążające mieszki włosowe (np. częste upinanie ciasnych koków) mogą spowodować tzw. łysienie trakcyjne - wyjaśnia specjalista. 

Tymczasem nie tylko nadmierna utrata włosów, ale i to, jakie są w dotyku, może zdradzać, że coś niedobrego dzieje się w naszym organizmie. Na ich wygląd i kondycję wpływa wiele czynników i nie chodzi tu tylko o pielęgnację.

- Włosy składają się z wielu struktur chemicznych, głównie z białek. Ludzkie włosy narażone są na wiele szkodliwych czynników czy reakcji chemicznych, takich jak ekspozycja na światło ultrafioletowe, dekoloryzacja, farbowanie włosów czy zabiegi trwałej ondulacji lub trwałego prostowania włosów - wyjaśnia Martyna Machna-Syty.

Ekspert dodaje, że włosy rosną w wyniku podziału komórek budujących cebulki włosowe, które znajdują się w mieszkach włosowych. Aby zatem włosy rosły zdrowo, cebulki mieszków włosowych muszą otrzymywać z pożywienia wystarczającą ilość aminokwasów, tłuszczów, węglowodanów, witamin i minerałów. 

- Gdy nie jesteśmy w stanie dostarczyć wraz z dietą odpowiedniej ilości składników odżywczych, mamy niedobory witaminowe potwierdzone badaniami z krwi. Wtedy dobrze jest rozważyć odpowiednią suplementację. Do aminokwasów niezbędnych należy zaliczyć aminokwasy siarkowe L-cysteinę i L-metioninę, które budują łodygę włosa oraz L-lizynę, która nadaje mu kształt i objętość - mówi trycholog. 

Ważna jest odpowiednia ilość pierwiastków śladowych, takich jak żelazo, krzem, selen czy jod oraz witamin np. A, C, D i E. To te składniki odżywcze sprawiają, że włosy stają się grubsze, bardziej elastyczne i odporne na łamanie. Dlatego do codziennej diety warto włączyć orzechy, fasolę, ciecierzycę, soję, soczewicę, pieczywo pełnoziarniste, zielone warzywa oraz owoce cytrusowe, czarną porzeczkę, jagody. Unikać powinniśmy z kolei nadmiaru kawy, cukru i fast foodów.

- Aby chronić komórki cebulki włosa przed wolnymi rodnikami i generowanym przez nie stresem oksydacyjnym, potrzebna jest też miedź, cynk i mangan. Dodatkowo należy zadbać o to, aby do cebulek włosowych dostarczane były odpowiednie witaminy, szczególnie witaminy z grupy B: kobalamina, niacyna, biotyna i kwas foliowy. Składniki te wspomagają wzrost i nawilżenie skóry głowy, jednocześnie wzmacniając strukturę włosów - mówi Machna-Syty. 

Na szczęście na rynku mamy wiele produktów zawierających substancje uważane za korzystne dla utrzymania zdrowia włosów. Są to, oprócz już wymienionych, kolagen, kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6, żeń-szeń, ashwagandha i wiele innych. 

Wraz z upływem lat mogą pojawić się deficyty witamin, mikroelementów i makroelementów w organizmie. To szkodzi nie tylko narządom, ale i wpływa na naszą urodę. Dlatego tak ważne jest, by zapobiegać niedoborom.

- Prawidłowe poziomy wyżej wymienionych elementów sprawiają, że proces starzenia zwalnia i dotyczy to także procesu starzenia się włosów. Wraz z wiekiem najczęściej jesteśmy narażeni na niedobór wapnia, witaminy D3, witaminy B12, potasu, żelaza, ferrytyny, magnezu, kwasu foliowego, kwasów omega-3 i omega-6 - mówi ekspert zdrowia publicznego. 

Na zatrzymanie procesu starzenia się włosów ma także wpływ dobra ochrona UV, ochrona przed mrozem czy wiatrem.

- Ilość zabiegów chemicznych czy fizycznych także nie jest obojętna dla włosów - mówi trycholog.

Dodatkowo oprócz stosowania dobrze zbilansowanej diety, która zapewni włosom niezbędne do wzrostu składniki odżywcze, warto poświęcić czas na ich pielęgnację. Proste, domowe zabiegi wpłyną nie tylko na wygląd i wzrost włosów, ale też będą chronić je przed wypadaniem.

- Taka kuracja to np. peeling skóry głowy, wcierki trychologiczne, wcierki ziołowe (chociażby z pokrzywy). Masaż skóry będzie bardzo dobrym pomysłem na pobudzenie mikrokrążenia. Dodatkowo można wprowadzić maski regenerujące, a także olejowanie skóry głowy, np. olejkiem konopnym czy z czarnuszki. Łodygę włosa także można olejować, natomiast trzeba pamiętać, aby w obu przypadkach wybrać odpowiedni olej, gdyż źle dobrany może spowodować efekt odwrotny od pożądanego - ostrzega ekspert.