Serce© GettyImages | Phil Leo / Michael Denora

Najpopularniejsze mity o zawale

Dominika Mika
Dominika Mika
4 maja 2023

W jakie mity dotyczące zawału wciąż wierzą Polacy? Przekonanie o prawdziwości wielu z nich może mieć fatalne konsekwencje dla zdrowia. Wraz z kardiolog Joanną Bidiuk obalamy najpopularniejsze z nich.

Mit 1: Zawał zawsze powoduje ból

Niektóre osoby z zawałem serca mogą doświadczać tylko lekkiego bólu czy nawet dyskomfortu w klatce piersiowej. Nie zawsze muszą też wystąpić duszności i omdlenie. Często objawy mogą być trudne do zidentyfikowania jako zawał.

- Dolegliwości spowodowane zawałem są różnie opisywane przez pacjentów. To może być pieczenie i uczucie ciężaru w klatce piersiowej, braku powietrza czy dławienia w gardle - tłumaczy Joanna Bidiuk, kardiolog i specjalista chorób wewnętrznych z Kliniki Chorób Wewnętrznych, Nadciśnienia Tętniczego i Angiologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Jednak zawał serca nie zawsze powoduje ból. Można go przejść zupełnie bezboleśnie.

- Szczególnie pacjenci z cukrzycą, u których dochodzi do uszkodzenia nerwów w przebiegu cukrzycy, są narażeni na tzw. nieme niedokrwienie. Tym samym zawał może przebiegać bez żadnych dolegliwości - dodaje kardiolog.

Specjalista chorób wewnętrznych i kardiolog Joanna Bidiuk ostrzega - zawał nie zawsze boli
Specjalista chorób wewnętrznych i kardiolog Joanna Bidiuk ostrzega - zawał nie zawsze boli© archiwum prywatne | Joanna Bidiuk

Mit 2: Tylko osoby otyłe lub chore są narażone na zawał

Chociaż osoby z nadwagą, cukrzycą czy nadciśnieniem rzeczywiście są bardziej narażone na zawał, to może on wystąpić również u osób nieobciążonych żadnymi chorobami. Warto jednak przy tym pamiętać, że zdrowy tryb życia zmniejsza ryzyko chorób sercowo-naczyniowych.

- Zdrowy styl życia na pewno może zmniejszyć ryzyko zawału serca. Podstawą jest dieta typu śródziemnomorskiego, regularna, umiarkowana aktywność fizyczna, niepalenie papierosów, unikanie narażenia na bierne palenie, spanie ok. 7-8 godzin dziennie, unikanie nadmiernego stresu, picia alkoholu, utrzymywanie prawidłowej masy ciała - wymienia Joanna Biduk.

Niestety nawet przestrzeganie tych reguł może nie ochronić serca. Istnieje wiele czynników, które wpływają na zwiększone ryzyko zawału, takich jak choćby wiek czy genetyka.

- Osoby prowadzące zdrowy styl życia mogą nie uniknąć zawału. Ktoś może mieć np. obciążenie genetyczne lub choroby, które zwiększają ryzyko choroby wieńcowej i tym samym zawału - dodaje kardiolog.

Przyjmowanie aspiryny u osób bez rozpoznanej choroby wieńcowej nie zmniejsza ryzyka wystąpienia zawału, natomiast wiąże się z ryzykiem wystąpienia poważnych krwawień

 Joanna Bidiuk.kardiolog i specjalista chorób wewnętrznych

Mit 3: Przed zawałem może uchronić regularne zażywanie aspiryny

Aspiryna ​​pomaga przeciwdziałać powstawaniu skrzepów krwi, które mogą zablokować tętnice wieńcowe i spowodować zawał serca. Może więc pomóc w jego zapobieganiu. Jednak jest jedno "ale".

- Aspiryna przyjmowana w dawce kardiologicznej, czyli 75-100 mg na dobę, owszem, chroni przed zawałem serca, ale tylko osoby, które już przebyły jeden zawał. Dlatego stosujemy ją w tzw. profilaktyce wtórnej. Przyjmowanie aspiryny u osób bez rozpoznanej choroby wieńcowej nie zmniejsza ryzyka wystąpienia zawału, natomiast wiąże się z ryzykiem wystąpienia poważnych krwawień - ostrzega Joanna Bidiuk.

Istnieje jednak wyjątek, kiedy przyjęcie aspiryny jest wskazane.

- W przypadku wystąpienia bólu zawałowego zaleca się jak najszybsze przyjęcie aspiryny w dawce 300 mg - wskazuje kardiolog.

Mit 4: Picie kawy może być przyczyną zawału serca

Wiele osób wierzy, że zrezygnowanie z kawy uchroni ich przed zawałem, jednak nie ma to odzwierciedlenia w badaniach naukowych. Niektóre sugerują wręcz, że umiarkowane spożycie kawy może zmniejszać ryzyko chorób sercowo-naczyniowych.

Dobrym przykładem na potwierdzenie tej tezy jest badanie przeprowadzone w 2017 roku na ponad 500 tysiącach osób w 10 krajach europejskich. Wykazało ono, że osoby spożywające od trzech do pięciu filiżanek kawy dziennie, miały o 15 proc. niższe ryzyko zgonu z powodu chorób sercowo-naczyniowych niż osoby, które jej nie piły.

Kofeina może poprawić funkcjonowanie układu naczyniowego, zwiększając wydzielanie tlenku azotu. To z kolei powoduje rozszerzenie naczyń krwionośnych i zmniejszenie ryzyka chorób serca.

Picie kawy nie stanowi zagrożenia dla serca
Picie kawy nie stanowi zagrożenia dla serca© Getty Images | juanma hache

Mit 5: Zażycie leków przeciwbólowych może wywołać zawał

Długotrwałe stosowanie niektórych leków przeciwbólowych może zwiększać ryzyko zawału serca. Jednak nie oznacza to, że ich sporadyczne zażywanie naraża nas na zawał.

- Grupą leków przeciwbólowych, które zwiększają ryzyko zawału serca, są niesteroidowe leki przeciwzapalne, np. ibuprofen, ketoprofen, naproksen. Ale od zażycia jednej czy dwóch tabletek od czasu do czasu nic nam nie grozi. Problem stanowi przewlekle przyjmowanie tych leków. Badania mówią o stosowaniu ich powyżej 60 dni w roku. U osób z przewlekłym bólem i czynnikami ryzyka zawału serca należy wybierać leki przeciwbólowe z innych grup - ostrzega lekarka.

Mit 6: W chwili podejrzenia zawału, należy zacząć kaszleć

Wiele osób wierzy, że w chwili podejrzenia u siebie zawału, należy zacząć intensywnie kaszleć - ma to pobudzić krążenie krwi. Kardiolog kategorycznie temu zaprzecza.

- Nie wiem, kto wymyślił, że kaszel ma pomóc przy zawale. Jest to stwierdzenie nieprawdziwe i szkodliwe. Przy podejrzeniu zawału należy jak najszybciej wezwać zespół ratownictwa medycznego. Intensywny kaszel jest wysiłkiem dla organizmu, a tego w ostrym okresie unikamy, tak, aby nie zwiększać zapotrzebowania serca na tlen. Tak samo szklaneczka mocniejszego alkoholu nam nie pomoże w tej sytuacji, a takie przekonanie też można spotkać - ostrzega Joanna Bidiuk.

Największym mitem dotyczącym zawału jest przekonanie, że "mnie to nie dotyczy".

Joanna Bidiukkardiolog i specjalista chorób wewnętrznych

Mit 7: "Mnie to nie dotyczy"

Choć wszystkie mity związane z zawałem mogą być potencjalnie niebezpieczne dla osób, które wciąż w nie wierzą, kardiolog ostrzega przed tym najgorszym.

- Największym mitem dotyczącym zawału jest przekonanie, że "mnie to nie dotyczy". Pacjenci nie wiedzą, jakie są czynniki ryzyka zawału serca i w jaki sposób poprzez ich unikanie, można zawałowi zapobiec lub przynajmniej zmniejszyć ryzyko jego wystąpienia. Nie potrafią również rozpoznać alarmujących objawów, a tu liczy się każda minuta - alarmuje Joanna Bidiuk.

Kardiolog ostrzega nie tylko osoby będące w grupie ryzyka.

- Dotyczy to również pacjentów, którzy już są po zawałach serca i nadal żyją, tak jak żyli. Palą papierosy, prowadzą siedzący tryb życia czy odstawiają leki, o których wiemy, że przedłużają życie po zawale - podsumowuje.

Źródło artykułu:WP abcZdrowie