Prof. Ewa Stachowska© arch.własne

Mała bakteria do wielkich zadań. "Strażnik bariery jelitowej"

Katarzyna Prus
Katarzyna Prus
5 stycznia 2024

- Akkermansia muciniphila pełni kluczowe funkcje w jelitach, a tym samym w całym organizmie. Pamiętajmy, że zdrowe jelita to wyższa odporność, czyli mniejsze ryzyko wielu chorób, w tym nowotworowych - tłumaczy prof. Ewa Stachowska, kierownik Katedry Żywienia i Metabolomiki Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie.

Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski: Superbakteria do zadań specjalnych - tak często nazywana jest Akkermansia muciniphila, która razem z setkami innych drobnoustrojów zasiedla nasze jelita. Skąd bierze się jej moc i w czym faktycznie może nam pomóc?

Prof. Ewa Stachowska: Akkermansia muciniphila została odkryta stosunkowo niedawno, bo wyizolowano ją w 2004 roku. Okazało się, że dosłownie "pod nosem" mieliśmy bakterię, która pełni kluczowe funkcje w jelitach, a tym samym w całym organizmie.

Pamiętajmy, że zdrowe jelita to wyższa odporność, czyli mniejsze ryzyko wielu chorób, nie tylko infekcji, ale też przewlekłych jak m.in. cukrzyca, otyłość, choroby zapalne związane z przewodem pokarmowym, a także lepsza ochrona przed nowotworami. 

Dlatego tak ważny jest skład mikrobioty jelitowej, która warunkuje szczelność bariery jelitowej. To ona oddziela krew od jelit i nie dopuszcza, by przenikały do nich szkodliwe drobnoustroje, które prowadzą m.in. do stanu zapalnego w organizmie. Strażnikami bariery jelitowej są pożyteczne drobnoustroje, w tym przede wszystkim Akkermansia. 

KP: W jaki sposób bakteria strzeże tej kluczowej dla organizmu bariery?

ES: Akkermansia żywi się "starym" śluzem produkowanym w jelitach i stymuluje komórki do produkcji nowego. Dzięki temu procesowi, bariera jelitowa zachowuje odpowiednią grubość i nie tworzy się na niej swoista "pierzyna".

Zbyt "gruba" bariera jelitowa traci swoją funkcję i zaburza komunikację między mikrobiotą a układem immunologicznym, która jest kluczowa w budowaniu odporności.

KP: Na co konkretnie przekłada się działanie tej niezwykłej bakterii i co już udało się potwierdzić badaniami naukowymi?

ES: Przełomowe okazało się sekwencjonowanie genomu Akkermansii, wykonane po raz pierwszy w 2012 roku. Okazało się wówczas, że ma ona korzystny wpływ na mikrobiotę jelitową człowieka.

Kolejny przełom nastąpił osiem lat później, kiedy udowodniono, że zarówno żywa, jak i pasteryzowana bakteria wpływa na redukcję masy ciała oraz stanu zapalnego w organizmie. 

W efekcie, w 2021 roku Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) przyznał jej status nowej żywności, która może być wykorzystywana w profilaktyce m.in. zespołu jelita nadwrażliwego oraz otyłości, prowadzącej do wielu powikłań w tym cukrzycy typu 2, nadciśnienia, chorób serca czy udaru.

Osoby, które mają mikrobiotę ubogą w Akkermansię, są bardziej narażone na choroby przewlekłe i częściej na nie zapadają.

KP: Testowała pani Akkermansię na sobie, jakie efekty przyniosła?

ES: Przez 12 tygodni zażywałam rano dwie kapsułki postbiotyku, czyli bakterię w formie pasteryzowanej, jedynej dostępnej w Polsce. Postbiotyki to produkty, które powstają w wyniku rozpadu bakterii. Zażywamy więc tylko jej fragment np. konkretne białka. W przypadku Akkermansii to białko Amuc_1100. Żywa bakteria, czyli probiotyk, jest dostępna na razie tylko w USA. 

W moim przypadku terapia przyniosła zarówno efekty krótko- jak i długoterminowe. Niemal od razu zaobserwowałam poprawę perystaltyki jelit, nie miałam żadnych problemów z zaparciami, mimo że byłam wówczas w podróży i zmieniłam dietę, a to może skutkować problemami jelitowymi. 

Ponadto, jeszcze przez długi czas po zakończeniu przyjmowania preparatu utrzymywałam masę ciała na stabilnym poziomie. Co istotne, nie zauważyłam efektów ubocznych. Wielu pacjentów obserwuje nawet spadek wagi, a także związane z tym zmniejszone łaknienie i ochotę na słodkie przekąski. 

By Akkermansii było jak najwięcej w jelitach, warto jeść granaty
By Akkermansii było jak najwięcej w jelitach, warto jeść granaty © Getty Images | 2022 Getty Images

KP: Dla kogo szczególnie jest wskazana taka terapia?

ES: Na pewno dla osób, które mają problemy z utrzymaniem wagi, zmagają się z otyłością czy insulinoopornością. To także bardzo dobry pomysł przy zbyt wysokiej glikemii, która może oznaczać stan przedcukrzycowy, a także zaburzeniach lipidowych czy problemach jelitowych.

Akkermansia, a właściwie białko Amuc_1100 powoduje, że stany zapalne w obszarze bariery jelitowej zaczynają się wycofywać.

Liczebność Akkermansii możemy zwiększyć, przyjmując postbiotyk, ale też poprzez odpowiednią dietę, która sprzyja rozwojowi jej "przyjaciół", np. bakterii Lactobacillus. Im więcej ich będzie w jelitach, tym więcej będzie również Akkermansii. 

Czerwone winogrona
Czerwone winogrona© Getty Images | Ganna Zelinska

Chcąc osiągnąć taki efekt, powinniśmy włączyć do diety przede wszystkim polifenole, które możemy znaleźć np. w owocach takich jak czerwone winogrona czy granaty. Co ciekawe, na liczebność ma także wpływ aktywność fizyczna, dlatego powinniśmy dbać o jej regularność.

KP: Czy są jakieś przeciwwskazania do terapii pasteryzowaną Akkermansią?

ES: W formie pasteryzowanej - w postaci postbiotyku może ją zażywać każdy. Dieta i zmiana stylu życia to na pewno pierwszy krok, który każdy musi wykonać podczas terapii nadwagi czy otyłości.

Akkermansia jest więc na tym etapie pomocnikiem w redukcji zapalenia, będąc alternatywą dla leków na odchudzanie. Choć może nie ma aż tak spektakularnych efektów, to nie ma też potencjalnych działań ubocznych, których w przypadku leków odchudzających jest cała lista.

Osoby, które zmagają się z konkretnymi chorobami, powinny się skonsultować z lekarzem, ale jak dotąd żadnych efektów ubocznych nie zaobserwowano. Inaczej jest w przypadku probiotyku - przeciwwskazaniem są choroby autoimmunologiczne. Na polskim rynku takie preparaty nie są jednak na razie dostępne.

Źródło artykułu:WP abcZdrowie