Często pomijana w pielęgnacji. Jak skóra głowy wpływa na kondycję włosów?
Zdrowa skóra głowy to fundament, na którym opiera się kondycja naszych włosów. Wiele osób skupia się jedynie na pielęgnacji kosmyków, zapominając, że ich stan zależy przede wszystkim od zdrowia cebulek.
Przyczyny problemów ze skórą głowy
Problemy ze skórą głowy są bardzo powszechne i mogą dotyczyć nawet 50–75 proc. populacji, w różnym stopniu nasilenia. Mogą wynikać z wielu czynników, zarówno wewnętrznych (m.in. zaburzenia hormonalne, niedobory witamin), jak i zewnętrznych (np. niewłaściwa pielęgnacja i stylizacja, zanieczyszczenia środowiska).
- Nadmierne przetłuszczanie się skóry głowy to problem wielu osób, szczególnie obecnie, kiedy życie jest mocno uprzemysłowione. Najczęściej łojotok powodują zaburzenia hormonalne, ze szczególnym uwzględnieniem nadmiaru androgenów, prolaktyny, które pobudzają gruczoły łojowe do pracy. Nie bez znaczenia będzie tu również pielęgnacja – źle dobrana może zaburzyć naturalną równowagę skóry - tłumaczy Justyna Grzelak, trycholożka i dietetyczka, członkini Polskiego Stowarzyszenia Trychologicznego.
- Warto też zwrócić uwagę na dietę. Produkty wysokoprzetworzone, bogate w cukier i tłuszcze nasycone, mogą nasilać łojotok. Nie zapominajmy o stresie, który towarzyszy nam na co dzień w różnej postaci. Podnosi poziom kortyzolu, a ten z kolei wpływa na produkcję sebum w gruczołach łojowych. W niektórych przypadkach skłonność do przetłuszczania się skóry głowy może być także uwarunkowana genetycznie - dodaje.
Okazuje się, że problemy ze skórą głowy i włosami możemy zauważyć również po przejściu grypy i COVID-19. Zjawisko to, znane jako łysienie telogenowe, pojawia się zazwyczaj kilka tygodni po chorobie i jest związane z reakcją organizmu na infekcję, w tym z tzw. burzą cytokinową. Wysoka gorączka oraz stres związany z chorobą mogą przyspieszyć przejście włosów w fazę telogenu, prowadząc do ich nadmiernej utraty, stan naskórka głowy ulega też wtedy silnemu pogorszeniu. Jednak po kilku tygodniach sytuacja uspokaja się.
Często też nawet nieświadomie można zaszkodzić swojej skórze i włosom. Ważna jest nasza codzienna dieta i ogólny stan zdrowia, ale duże znaczenie mają tutaj także codziennie wybory kosmetyczne i pielęgnacja.
- Stosowanie nieodpowiednio dobranych kosmetyków czy farb może wpłynąć na stan skóry głowy, łącznie z wywołaniem stanu zapalnego, i tym samym sprowokować wypadanie włosów. Pielęgnacja powinna być dobrana indywidualnie - kosmetyki nie mogą powodować zaczerwienienia skóry ani wywoływać uczucia pieczenia czy świądu - tłumaczy dermatolożka dr n. med. Agnieszka Zegadło-Mylik.
Na podobne rzeczy zwraca uwagę trycholożka Justyna Grzelak. - Częsta stylizacja włosów, szczególnie z użyciem wysokiej temperatury, może negatywnie wpływać na kondycję włosów, a pośrednio także na skórę głowy. W przypadku permanentnego stosowania produktów do stylizacji, szczególnie tych w sprayu, drobinki kosmetyku mogą osadzać się na skórze głowy, powodując reakcje alergiczne, swędzenie, a nawet pogorszenie istniejących problemów skórnych, takich jak np. łojotokowe zapalenie skóry.
Co zrobić, jeśli nie jesteśmy w stanie zrezygnować na co dzień z suszarki i mocnych produktów pielęgnacyjnych? - Aby zminimalizować negatywny wpływ stylizacji na włosy i skórę głowy, warto stosować termoochronę, a także unikać bezpośredniego kontaktu produktów stylizacyjnych ze skórą głowy. Przy tym wszystkim należy też pamiętać o regularnym, dokładnym oczyszczaniu. Będzie to kluczowe dla zdrowia skóry - radzi trycholożka.
Jak zadbać o skórę głowy?
Zdecydowanie regularne oczyszczanie skóry głowy jest podstawą jej zdrowia. Należy wybierać kosmetyki dostosowane do rodzaju skóry, ale też postawić na odpowiednie nawilżenie. W zależności od jej stanu warto postawić na składniki, które dostarczą tego, czego aktualnie potrzebuje.
- Dla zdrowej skóry głowy kluczowe są te składniki aktywne, które będą wspierać jej naturalne procesy. Bardzo dobrze sprawdzają się składniki nawilżające jak: pantenol, mocznik w niskich stężeniach, niacynamid, kwas hialuronowy, trehaloza, ale także ekstrakty roślinne, jak np. ekstrakt z pokrzywy, rumianku, aloesu, rozmarynu, mięty pieprzowej. Zdrowa skóra sama reguluje swoją pracę poprzez NMF, czyli naturalny czynnik nawilżający, oraz regulację sebum - tłumaczy Grzelak.
Dobrym pomysłem jest też masaż skóry głowy, gdyż świetnie wpływa na jej ukrwienie. Wykonywany regularnie pobudza cebulki do wzrostu i pomaga w lepszym wchłanianiu substancji odżywczych.
- To tani, skuteczny sposób na porost włosów. Masaż pobudza krążenie krwi, co stymuluje mieszki włosowe i przyspiesza wzrost włosów. Dodatkowo relaksuje i redukuje stres, który często jest przyczyną problemów z włosami. Aby wzmocnić efekt stymulujący, warto wykonywać masaż z użyciem wcierek stymulujących, np. zawierających kofeinę, baicapil, ekstrakty roślinne oraz odpowiedni promotorzy przenikania, jak np. alkohol denat. Przydatnym narzędziem w chemii kosmetycznej jest także nikotynian metylu, który dodatkowo rozgrzewa skórę, dzięki czemu absorpcja produktu jest efektywniejsza - wyjaśnia trycholożka.
Natomiast obala mit, że peeling skóry głowy jest niezbędny dla zdrowia skóry i zalecany wszystkim. - Koniecznością jest mycie, natomiast peelingowanie dotyczy ok. 95 proc. klientów w gabinecie trychologicznym. Peeling skóry głowy to zabieg, który warto włączyć do swojej rutyny pielęgnacyjnej, jeśli mamy problem z nadmiernym przetłuszczaniem się, łupieżem lub wypadaniem włosów. Peeling złuszcza martwy naskórek, oczyszcza, poprawia ukrwienie skóry i ułatwia wchłanianie składników aktywnych z kosmetyków. Kluczem jest odpowiedni dobór produktu oraz częstotliwości do rodzaju skóry.
Co robić, gdy skóra głowy cierpi?
Fatalny stan skóry głowy czasem jednak może wskazywać na różne schorzenia dermatologiczne. - Łuszczyca i łojotokowe zapalenie skóry to choroby, które wymagają konsultacji z dermatologiem i trychologiem. Łuszczyca objawia się grubymi, srebrzystymi łuskami, zaczerwienieniem, swędzeniem i pieczeniem. Łojotokowe zapalenie skóry charakteryzuje się żółtymi, tłustymi łuskami, zaczerwienieniem, swędzeniem i nadmiernym przetłuszczaniem się - wyjaśnia Justyna Grzelak.
- Wczesne rozpoznanie i leczenie tych chorób zapobiega nawrotom i uporczywym objawom. Dermatolog w tym przypadku zajmuje się leczeniem, a trycholog wspiera te działania pielęgnacyjnie lub zabiegowo, jeśli łuska jest wyjątkowo trudna do usunięcia - dodaje.
W innych przypadkach świąd, łuszczenie oraz utrata włosów może zwiastować grzybicę skóry głowy. Natomiast egzema (atopowe zapalenie skóry) może prowadzić do suchości, pękania i silnego swędzenia.
Jakie badania warto wykonać, by ocenić stan skóry głowy i włosów? - To, jakie badania należy wykonać, będzie zależne od wywiadu medycznego. Inne badania zaleca się panom, inne paniom, inne w wieku podeszłym, a inne w młodym. Inne także, jeśli mamy obciążenia genetyczne w rodzinie, a zupełnie inne, jeśli jest podejrzenie np. łysienia bliznowaciejącego. Dla każdego zestaw badań będzie dobrany od tego, na jaki kierunek działań wskaże wywiad - tłumaczy trycholożka.
- Oprócz badań z krwi, w trychologii posługujemy się trichoskopią, czyli obrazem skóry głowy w różnych światłach, w różnym powiększeniu, co pozwala ocenić wiele charakterystycznych objawów schorzeń.
Alarmujący powinien być przede wszystkim czas utrzymywania się niepokojących objawów oraz ich nasilenie. - W przedłużających się stanach wypadania włosów lub w przypadku utrzymujących się stanów zapalnych skóry głowy konieczne jest włączenie zarówno leczenia przyczynowego doustnego, jak i miejscowego pod kontrolą lekarza po stosownej diagnostyce - mówiła w rozmowie z WP dermatolożka dr n. med. Agnieszka Zegadło-Mylik.
Wymieniła też inne metody, które pozwolą odkryć, co dzieje się z naszą skórą głowy i włosami. - Badania krwi, trichoskopia, trichogram, a czasem potrzebne jest wykonanie biopsji skóry.